Spotykając się z nowopoznaną osobą zazwyczaj chcemy dowiedzieć się o niej jak najwięcej. Nie ma w tym nic złego, ani dziwnego. Wręcz przeciwnie - dziwny byłby brak takiego zainteresowania.

O wiele nurtujących nas kwestii możemy, a wręcz powinniśmy zapytać wprost. Są jednak tematy, których lepiej w ogóle nie poruszać, zwłaszcza z osobami, których jeszcze dobrze nie poznaliśmy.

Klasyka tematów drażliwych: polityka, religia, seks

Trudno znaleźć temat bardziej konfliktogenny niż polityka - co do tego nie trzeba chyba nikogo przekonywać. Jeśli więc chcesz jak najszybciej zakończyć randkę i zyskać gwarancję, że już nigdy nie spotkasz się z daną osobą - możesz rozmawiać o polityce. W każdym innym przypadku, unikaj jej jak ognia.

Z religią jest podobnie - jest to temat nie tylko drażliwy, ale też bardzo osobisty. Pamiętaj, że przekonania religijne nie są oparte na logicznych przesłankach, ale na wierze. Wiara zaś z założenia nie podlega dyskusji ani żadnej argumentacji. Albo się wierzy, albo nie - tu naprawdę nie ma o czym rozmawiać. Próby przekonania kogokolwiek, że jego pogląd religijny nie jest słuszny, przekona go jedynie do zakończenia randki.

Seks to nieco inna kategoria niż polityka i religia. Między dwojgiem ludzi mających się ku sobie wcześniej czy później musi dośjść do rozmowy o seksie. Lepiej jednak aby nastąpiło to właśnie później. Zbyt szybkie, zbyt ootwarte rozmowy na ten temat po prostu się nie sprawdzają. Niedyskretne pytania o łóżkowe preferencje rzadko kiedy spotykają się z pozytywną reakcją. Jak by nie patrzeć, sfera seksualna jest mocno intymna, a o intymnych sprawach rozmawia się tylko z osobami bliskimi. Zanim więc zechcemy zajrzeć komuś do łóżka, albo opowiedzieć o sekretach własnego, warto postarać się o zbudowanie więzi emocjonalnej i zaufania. Tylko wtedy takie wzajemne wynurzenia będą miały sens. Wyjeżdżanie z seksem na pierwszej randce prawie na pewno odebrane zostanie jako atak na prywatność. Drzwi do intymnego świata drugiej osoby nie otwiera się kopniakiem.

Obserwuj i słuchaj

Chyba każdy człowiek ma jakieś słabe strony, tematy których woli unikać i sprawy, o których nie ma ochoty myśleć. Jest to sprawa tak bardzo indywidualna, że nie sposób podać ogólnej recepty na ich zdiagnozowanie.

Dlatego trzeba uważnie obserwować reakcje i zachowania osoby z którą się umawiamy i czytać między wierszami. Jeśli zauważymy, że nie chce ona rozmawiać na jakiś temat - nie drążmy i darujmy sobie wszelkie niedyskretne pytania. Skoro nie chce, to pewnie ma powód. Trzeba to uszanować. W końcu jesteśmy na randce, a nie przesłuchaniu. Oboje mamy miło spędzić czas. A skoro tak, to należy skupiać się na tematach miłych dla obu stron.

Szerokim łukiem obchodzimy też temat poprzednich związków - przeważnie kończa się one w niezbyt przyjemny sposób, a nie ma sensu rozdrapywać ran. Sytuacje z rodzaju ''zostańmy przyjaciółmi'' częściej obserwuje się w filmach - w prawdziwym życiu stanowią rzadkość. Ostrożność zachować należy też w kwestiach rodzinnych. Naprawdę wiele osób skrywa w głębi duszy jakieś domowe traumy, których lepiej nie dotykać.

Pamiętajmy też, że wielu mężczyzn ma problem z poczuciem zbyt nieskiego statusu społeczno - majątkowego; kobiety natomiast są zafiksowane na punkcie swojego wyglądu i nawet niewinne pytanie o ulubiony sport potrafią zinterpretować jako przytyk dotyczący figury.

Jak Cię widzą, tak Cię piszą

Żyjąc w społeczeństwie, nieustannie podlegamy jego osądom. Także wybierając się na randkę, zabieramy z sobą cały bagaż przesądów i społecznych norm, którym próbujemy sprostać. Jest rzeczą naturalną, że chcemy zrobić jak najlepsze wrażenie na osobie z którą się spotykamy. Pamiętajmy jednak - że ona na nas również. Nie utrudniajmy jej tego niedyskretnymi pytaniami, które mogą wywoływać dyskomfort i zakłopotanie.

Na takie tematy też kiedyś przyjdzie pora, ale jeszcze nie teraz.