Friends with benefits
Zjawisko zwane friends with benefits, czyli relacja intymna (w tym seksualna) bez deklaracji o wspólnej przyszłości partnerów, budzi wiele kontrowersji, również wśród psychologów i psychoterapeutów. U źródeł tego fenomenu leży przekonanie, że osoby, które z różnych powodów nie chcą lub nie mogą w danym momencie życia wejść w oficjalny związek miłosny, w szczególności usankcjonowany długoletnim partnerstwem lub małżeństwem, są w stanie z powodzeniem zastąpić bliskość emocjonalną - przyjaźnią z naddatkiem, w postaci niezobowiązujących relacji seksualnych. Friends with benefits - to ich zdaniem - forma braku deklaracji o związku na stałe, z jednoczesnym benefitem w postaci - jak twierdzą niektórzy - bezpiecznego rozładowania napięcia seksualnego. Tak relacjonują koncepcję friends with benefits jej zwolennicy. Psychologowie i psychoterapeuci są jednak nieco bardziej sceptyczni uwrażliwiając w swym komentarzach na liczne niebezpieczeństwa układu friends with benefits, od uzależnienia od braku głębokich więzi emocjonalnych, do niefortunnego zakochania się bez wzajemności jednej ze stron. Faktem jest, że model friends with benefits to więcej niż zwyczajna przyjaźń, a mniej niż dojrzała miłość. I są tego zarówno blaski, jak i cienie. Decydując się więc na taki model intymności, warto mieć świadomość rodzącego się ryzyka.
Związek bez zobowiązań
Choć wśród psychologów i psychoterapeutów model friends with benefits nie znajduje znaczącej akceptacji, wielu z profesjonalistów od relacji zauważa, że układ taki może pomóc przezwyciężyć trudności w relacjach występujące po traumach, rozwodach i innych kryzysach partnerskich lub w przypadku osób wywodzących się z rodzin dysfunkcyjnych, w których pełna bliskość emocjonalna i fizyczna kojarzona była z przemocą i zagrożeniem. W takich przypadkach forma friends with benefits może być pierwszym krokiem do zmiany i niejako próbką przed prawdziwym, pełnometrażowym związkiem. Ci sami eksperci podkreślają jednak, że istnieje ryzyko uzależnienia się od płytkiego związku bez przyszłości. To takie życie w relacyjnej prowizorce, które niekiedy staje się stylem relacji w ogóle. I tutaj tkwi poważne zagrożenie dla rozwoju osobistego jednego albo obojga stron relacji. Inaczej mówiąc: friends with benefits może pomóc przełamać lody przed autentycznym związkiem, ale i jest w stanie stać się niebezpiecznym dryfem emocjonalnym od zbliżenia do zbliżenia. Co gorsza: nie mamy nigdy pełnej kontroli nad własną fizjologią, w tym gospodarką hormonalną i feromonową i bardzo często podczas praktykowania friends with benefits okazuje się, że jedna ze stron (ta wrażliwsza i bardziej głodna uczuć) jest już po uszy zakochana, a druga ciągle oczekuje seksu bez zobowiązań.
Współczesne gabinety psychoterapeutyczne pełne są osób po nieudanych relacjach w modelu friends with benefits? Dlaczego? Ponieważ nad emocjami i związanym z nimi przywiązaniem nie mamy nigdy pełnej kontroli. Zdarza się więc, że jedna ze stron (najczęściej kobieta) zaczyna wywierać nacisk na zbudowanie relacji partnerskiej z mężczyzną, którego jeszcze nie dawno zapewniała, że interesuje ją wyłącznie seks bez zobowiązań. Co więcej: układ friends with benefits wybierają często osoby o osobowości narcystycznej, skoncentrowane na sobie i niezainteresowane uczuciami partnera seksualnego. Tak jest im wygodnie, bo w grę nie chodzi żadna forma odpowiedzialności w związku. Z czasem rozpoczyna się produkcja wzajemnych oskarżeń i rozczarowań, zwłaszcza wtedy gdy druga strona, świadomie lub nie, liczy na coś więcej niż przyjaźń z naddatkiem seksualnym. Warto więc mieć świadomość takiego ryzyka biograficznego wchodząc w relację bez zobowiązań, niekiedy okazującą się niezwykle zobowiązującą emocjonalnie.
Friends with benefits z byłym
Na tak postawione pytanie oczywiście nie ma jednej, sensownej odpowiedzi. Zdarza się bowiem, że układ friends with benefits pomaga przezwyciężyć patologiczny lęk przed relacją w ogóle i jest krokiem ku spełnieniu (z tym lub innym partnerem). Zdarza się także, iż skutki bycia w układzie friends with benefits wymagają mocnej i długotrwałej interwencji psychoterapeutycznej. W każdym razie ryzyko porażki uczuciowej w modelu friends with benefits jest naprawdę spore, jak przekonują terapeuci gabinetowi. Jak mówi przysłowie ludowe "serce nie sługa", a burza hormonalna uwalniająca się podczas zbliżeń seksualnych (nawet tych zdefiniowanych jako bez zobowiązań) potrafi wywrócić niejedną biografię do góry nogami. Warto mieć tego świadomość.
